Z komnaty snów: "Garuda na strychu"

Widziałem zakurzone i zasuszone trofeum lwa, trzymającego węża, gdzieś na starym strychu. Wysłałem mojego kota, aby przyjrzał się dłoniom osoby, która była tam ze mną. Miał zapamiętać te dłonie, abyśmy po ich wyglądzie mogli tę osobę rozpoznać.