Cytat-tygodnia

Cytat tygodnia 48/2010: "Archetyp cz. V"

'Archetyp, jeśli działa, może wyrażać pewną sytuację, można go też określić mianem „symbolicznego", jeśli sytuacja ta jest mniej lub bardziej nieznana, ale archetyp może też być skuteczny w sytuacji doskonale znanej. Na przykład o kobiecie w złym humorze mówimy, że przypomina smoka ognistego. To właśnie jest archetyp, ale nie określilibyśmy go mianem „symbolu"; to po prostu przesadna metafora. Jeśli jednak ktoś wykona osobliwy rysunek, aby przedstawić coś, czego nie potrafi wyrazić w innej formie, korzystając przy tym z archetypu, wówczas określilibyśmy to mianem „symbolu".

Cytat tygodnia 47/2010: "Archetyp cz. IV"

'Drugie pytanie postawione przez pana doktora Schlegla zmierza do ustalenia, czy i w naszej epoce powstają jakieś nowe archetypy. Można by przypuszczać, że to, co dawniej wyobrażał archetyp płonącego rydwanu wznoszącego się do nieba, dziś mógłby wyrażać samolot. Kiedy we Francji wprowadzono kolej żelazną, Victor Hugo zastanawiał się, czy można by nadać lokomotywom i wagonom jakieś kształty. Zaproponował nawet kształt olbrzymiego węża, lokomotywa miała zaś być głową smoka plującego ogniem i dymem - w ten sposób Hugo porównał nowe zjawisko zbiorowe do wyobrażenia archetypowego.

Cytat tygodnia 45/2010: "Archetyp cz. II"

'Możemy jednak powiedzieć, że istnieje dająca się określić liczba archetypów, które można wyraźnie rozróżnić, i że nie są one analogami względem siebie. Na przykład archetyp bohatera i kotła nie są tożsame, mimo że bohater jest jak najściślej związany z ideą kotła. W mitologiach pierwotnych bohater zawsze próbuje dostać się do jaskini, świata podziemnego czy do brzucha wielkiej ryby, gdzie rozpala ogień itd. Innymi słowy, bohater przenika do naczynia i w ten sposób dokonuje cudu odnowienia czy odrodzenia – jest to cecha charakterystyczna motywu naczynia.

Cytat tygodnia 44/2010: "Archetyp cz. I"

'Na pytanie, czy liczba archetypów jest ograniczona, prawie nie sposób udzielić odpowiedzi, ponieważ mniej lub bardziej zależy ona od dowolnego rozstrzygnięcia. Próbując wydestylować archetypy występujące w marzeniu sennym, zauważymy, iż mamy do czynienia z pewną liczbą niewątpliwych archetypów, które są mniej lub bardziej do siebie podobne. Weźmy przykład kocioł: to analogon chrzcielnicy, świata podziemnego, wulkanu, głębi morza itd. Czy zatem powinniśmy odnosić się do każdego z tych przedmiotów z osobna, czy też uznać, że opisują one jedną i tę samą rzecz?

Cytat tygodnia 42/2010: "Rozwój czterech funkcji psychicznych"

'Dopóki człowiek dysponuje tylko jedną funkcją, jest jedynie świadom samego siebie, zdaje sobie sprawę z tego, że może coś zrobić, ale zawsze musi walczyć z przytłaczającą go potęgą psychologiczną, jaką tworzą trzy funkcję – a zatem większość – dominujące nad nim w nieświadomości. Gdy człowiek wchodzi w posiadanie drugiej funkcji, staje się bardziej pełny – uzyskuje stan lepszego zrównoważenia, a tym samym coś w rodzaju świadomości filozoficznej.

Cytat tygodnia 40/2010: "Nieświadoma relacja w związkach"

'Jak wiecie, człowiek ten nie utrzymywał żadnych stosunków z żoną, nie potrafił nawet z nią rozmawiać, ponieważ należy ona do tego typu kobiet, które wolą trzymać się wszelkiego rodzaju konwenansów, tkwić w bezpiecznym schronieniu, z dala od zagrożenia upatrywanego w chaotycznych możliwościach własnej duszy – podobnie jak niejeden mężczyzna w bezpiecznej przystani małżeństwa szuka ucieczki przed burzą zmysłów. Ów brak relacji kompensowany jest na płaszczyźnie nieświadomej.

Cytat tygodnia 39/2010: "Interpretacja snów – reguła Animusa"

'Powtórzę słynną regułę przywołującą na plan animusa. Jeśli śniącego nawiedzi sen o własnej żonie, to chodzi tu o jego żonę. Jeśli śnimy o kimś, z kim utrzymujemy zażyłe związki – czy to więzi rodzinne, czy jakieś inne – o kimś, kto oddziaływa na naszą strukturę psychologiczną, to – przynajmniej przez pewien czas – powinniśmy zachowywać się tak, jakby chodziło tu o realna osobę, a nie o symbol odnoszący się do czegoś w nas.

Pages