Z komnaty snów: "Żaba połykająca mnie"

Sen zaczyna się od widoku żaby o rozmiarach domu i skórze pokrytej rdzawo czerwonymi plamami, która - mam wrażenie - połyka mnie. W kolejnej scenie siedzę pod murem (podobnie, jak dwaj bohaterzy w „Skazany na Shawshank” - w końcówce filmu siedzą pod murem i rozmawiają po raz ostatni przed ucieczką). Twarz mam pokrytą bliznami, podobnymi w kształcie i kolorze do skóry tej żaby. Obok mnie przechodzą ludzie (podobnie jak więźniowie w w/w filmie) i mam wrażenie, że mnie zaczepiają w negatywny sposób. Jednak czuję, że w pewien sposób zasłużyłem na to. Czuję się pogodzony z tą sytuacją (z oszpeconą twarzą, nieprzyjemnymi dla mnie ludźmi). Nie mam żalu, czuję spokój i ulgę.

(Margrabek)