Znajduje się na ołtarzu, albo na katafalku, albo na dziwnym łożu. Siedzę na tym z jakimś mężczyzną. Całujemy się. Nagle słyszę szelest, odwracam głowę i widzę, że to miejsce, w którym się znajdujemy jest zasłonięte tiulową przezroczystą zasłoną. Spojrzałam uważniej i nagle za zasłoną zobaczyłam szereg dziwnych istot. Może widziałam ich 8. Ich małe ciała były koloru szaro - ciemno -brązowego. Wszyscy mieli wielkie skośne oczy, wyglądały jak typowe "szaraki". Pomyślałam sobie: no i cały kosmos patrzy jak ja czynię Miłość. Patrzyłam dalej na nich zdziwiona. Po chwili takiej obserwacji, gdy uświadomiłam sobie, że oni wiedzą, że ich widzę, obudziłam się.
(Opracowane na podstawie przedmowy Jerzego Prokopiuka do pracy: "Odpowiedzi Hiobowi" Carla Gustava Junga, Wyd. "Ethos", Warszawa 1995)