Problem samopoznania... (A. Żochowska)

„Problem samopoznania jako uchwycenia praform życia psychicznego. Zygmunt Freud "Nauka ogólna o nerwicach”” (FRAGMENTY)

(Autor: Alicja Żochowska Praca licencjacka powstała w Instytucie Filozofii Uniwersytetu Wrocławskiego pod kierunkiem dr Ilona Błocian, Wrocław - 2002)

Spis treści:
Problem interpretacji rozumienia ludzkich zachowań
Struktura psychiczna i jej organizacja w koncepcji Z. Freuda
Analiza zaburzeń psychicznych drogą do zrozumienia życia psychicznego
Nerwice
Marzenia senne
Stany lękowe
Lęk nerwicowy
Zaburzenia procesów płciowych
Nerwica natręctw
Teoria libido jako sposób wyjaśnienia życia emocjonalnego
Twórczość artystyczna, naukowa wyrazem zastąpienia zasady przyjemności zasadą rzeczywistości
Psychoanaliza procesem określającym kondycję ludzką

Problem interpretacji rozumienia ludzkich zachowań
Sentencję "Poznaj samego siebie" umieszczono, zapewne nieprzypadkowo, na ścianie świątyni w Delfach można, więc przyjąć, że samopoznanie i dla Starożytnych było zadaniem godnym ich uwagi, stosownych starań. Bo gdy, zgodnie z sentencją poznamy samych siebie, to znajdziemy też sposoby, które pozwolą nam zadbać o siebie, wykorzystać tkwiące w nas potencjalne możliwości i co najważniejsze - doskonalić się. Praca nad sobą jest nie tylko obowiązkiem, ale i moralnym przywilejem. a troska ta nie ma dotyczyć ciała ale duszy...

"Dusze, więc każe nam poznać ten, który zaleca - poznaj samego siebie." Dla Sokratesa  dusza jest świadomym Ja, źródłem naszego myślenia i etycznego działania, dlatego samopoznanie utożsamione z poznaniem duszy jest procesem równie koniecznym, co trudnym.
"Czy poznanie samego siebie jest czymś łatwym i lekkoduchem był ten, kto umieścił ów napis na pytyjskiej świątnicy, czy też czymś trudnym i nie dla każdego dostępnym?" - pyta Sokrates.
Problem został postawiony dawno, szukano rozwiązania w filozofii, medycynie, psychologii a stopień trudności, jaki przedstawia, nie zależy od momentu historyczno - kulturowego, w jakim zaistniał - sokratejski dylemat był równie aktualny w czasach współczesnych Zygmuntowi Freudowi, jak i w naszych. Dopiero niedawno socjologia i antropologia odkryła przed nami olbrzymie różnice kulturowe, ujawniła, że normy i treści danego kręgu kulturowego mogą określać rozumienie sytuacji, świata jako całości. Członkowie danej kultury mogą odmiennie postrzegać otaczający ich świat i rozumieć swoje działania, swoje w nim miejsce. Ponieważ w akcie rozumienia docieramy do przeżyć, które są zawsze odniesieniem się do świata, gdzie przeżywanie i przeżywana rzeczywistość są jednością. w XIX wieku dominującą tendencją było przypisywanie cech własnej kultury całej ludzkiej naturze. Zgodnie z tymi poglądami, również Freud przypuszczał, że obraz człowieka, jaki widzi i próbuje interpretować jest charakterystyczny, uniwersalny i powszechnie obowiązujący w świecie.
w życiu codziennym rozumiemy siebie i innych na podstawie tego co robimy. Obserwujemy, analizujemy drugiego człowieka i próbujemy stworzyć sobie jego obraz, jaki nam się jawi dzięki słowom, gestom, zachowaniu, znajomości sytuacji, w której egzystuje. Rozróżniamy, to co jest czytelne od razu i to co jest ukryte, do czego możemy dotrzeć tylko po głębokim namyśle. Staramy się zrozumieć głębiej jego czyny czyli pojąć, czym określone zachowanie jest dla działającego, które z wielu następstw swego zachowania brał pod uwagę. Obserwacja człowieka w określonej sytuacji, gdy wyobrażamy sobie, jakie ona może wywoływać emocje, dopuszcza wiele interpretacji, nie jest jednoznaczna. Czy są obiektywne metody przypisywania stanów uczuciowych? Musiałby być znany bodziec o ustalonym znaczeniu i sens, jaki ma sytuacja dla działającego człowieka. T. Abel twierdzi, że stan uczuciowy, który przypisujemy danemu zachowaniu jest "kierowany" przez stan wywołany sytuacją - intencja kierowana przez motyw. Mówi on, że:
"Dane zachowanie może być rozpoznane, jako "rozwiązanie" (zlikwidowanie napięcia) "problemu" ( doświadczenie napięcia) powstałego pod wpływem stwierdzonego zdarzenia."
O tym, jakie stany następują po sobie wiemy z introspekcji i samoobserwacji, i możemy je ująć w uniwersalne zasady zachowania. Przeciwko takiemu określeniu zasad zachowania znaleziono argumenty i stwierdzono, że pragnienie, chęć, i intencja nie są pojedynczymi, specyficznymi doznaniami powiązanymi tylko empirycznie z zachowaniami, w których się realizują, i ich wzajemny związek nie ma jedynie empirycznego charakteru, którego źródłem byłoby samo doświadczenie.
"Pragnienie wiąże uczucia i zachowania: jedno uczucie różni się od drugiego rodzajem rzeczy, które ktoś chce uczynić. Strach pociąga za sobą chęć uniknięcia lub oddalenia tego, co go wywołuje,  złość jest powiązana z chęcią ukarania lub zemszczenia się na przedmiocie złości.(...) Powiązania te nie są przypadkowe: człowiek, który nie byłby ich świadomy, nie dysponowałby pojęciem tych uczuć."
Czy możemy stwierdzić, jaki sens ma zachowanie, gdy poznamy intencje działającego? Przypisując pewne intencje musimy uwzględnić, że działający interpretuje sama sytuację, jak przedstawia się ona działającemu w niej człowiekowi, jaką dysponuje wiedzą i jaki chce osiągnąć rezultat, wtedy intencja i określone działania są sensownie przypisane. Ale rozumienie intencjonalnych treści zależy też od interpretatora.
Według Stefana Nowaka rozumienie zachowań, to docieranie do psychologicznych, "introspekcyjnych" aspektów ludzkich zachowań, z uwzględnieniem czynników subiektywnych. Rozumienie definiowane jako:
"czynność polegająca na przypisywaniu ludziom znajdującym się w pewnej sytuacji, zachowującym się w określony sposób, bądź też reagującym na pewne bodźce, stanów psychicznych w sposób istotny powiązany z tymi sytuacjami, zachowaniami czy reakcjami"
połączenie zachowania, bodźców i reakcji na nie. Zachowanie może być zinterpretowane niezależnie od rozumienia jego intencjonalnego sensu i w oparciu o nie obserwowalne procesy psychiczne. Rozważane poglądy przyjmują założenie, o istnieniu doświadczenia wewnętrznego ( introspekcji ), w którym dane są nam własne przeżycia psychiczne i zewnętrznego (ekstraspekcji), w którym są rzeczy, fakty ze świata "obiektywnego" a także zachowania innych. Rozumienie innych ludzi ma łączyć te dwa doświadczenia.
Interpretacja rozumienia zachowania jest problematyczna, wywołuje wiele emocji i sporów. Często sens działania wykracza poza bezpośrednią świadomość i  ludzie nie zawsze rozumieją własne zachowanie, a nasze poznanie drugiego człowieka napotyka na oczywiste trudności. Czy łatwiejsze jest poznanie siebie samego - musimy przecież dotrzeć do prawdy o sobie.
"Prawda o sobie polega między innymi na dotarciu do mnie samego poprzez odarcie mnie z wszelkiego udawania, fałszywych mniemań o sobie samym."
Zabieg bolesny, ale jest on warunkiem autentyczności naszego działania. Jeśli nie dotrzemy do istoty swojej osobowości, będziemy istnieć "obok siebie" odgrywając fałszywe role, będziemy realizować się w sytuacjach "nierzeczywistych", nie mających z nami nic wspólnego. Fikcje te nie tak łatwo wytropić, zżywamy się z nimi od dzieciństwa, przyzwyczajamy się do nich, pielęgnujemy i chronimy. a gdy przekonamy się jakimi jesteśmy naprawdę, możemy, tak jak Ch. Baudelaire, zawołać dramatycznie - "Ja - to kto inny". Tylko czy ktoś nam uwierzy?

Struktura psychiczna i jej organizacja w koncepcji Z. Freuda
Pomóc nam w ujawnieniu tej ukrytej i niechcianej prawdy, może psychoanaliza. Koncepcja Freuda opiera się na założeniu, że struktura psychiczna składa się z elementów świadomych, jak i nieświadomych. Że poza jawną fasadą zachowań i myśli działają ukryte mechanizmy regulujące psychikę, które są potężnym, choć nieuświadomionym motorem postępowania ludzi. Freud rozszerzył granice rozumienia i sensowności tych zachowań, które wcześniej traktowano jako nie umotywowany produkt procesów fizjologicznych.
"Opierając się na znajomości mechanizmów psychicznych, psychoanaliza stara się na podstawie reakcji jednostki w sposób dynamiczny zgłębić jej istotę, odsłonić jej pierwotne popędy psychiczne."
Naszą psychikę określają swoista organizacja i prawa, jakim podlega, można ją opisać przez wyróżnienie trzech systemów - przeżyć świadomych, przedświadomych i nieświadomych. Najprostszy schemat ich działania można przedstawić następująco: świadomość w roli widza jest w pokoju przedświadomego a strażnik na progu pokoju decyduje, które dążenia nieświadome mogą znaleźć się w pokoju i jeśli wzbudzą zainteresowanie świadomości - będą świadomymi, te zawrócone z progu zostają jako treści stłumione. To, co świadome dociera do nas za pośrednictwem zmysłów, przez percepcję, ze świata zewnętrznego, czyli są to wyobrażenia przedmiotów, zależności, stosunki między nimi, możemy je poddawać różnym operacjom myślowym - analizować szczegółowo, wyprowadzać pojęcia ogólne. z wnętrza ciała też mamy informacje wpływające na nasze przeżycia świadome - emocje, decyzje.
"Świadomość dostarcza nam postrzeżeń, podniet pochodzących ze świata zewnętrznego oraz doznań przyjemności i przykrości pochodzących z wnętrza aparatu psychicznego."
Można ulokować świadomość na granicy dwóch światów, precyzyjnie - na powierzchni kory mózgowej a w strukturze osobowości - na peryferiach ego.
Ego powstało jako szczególnie wyspecjalizowana, pod wpływem czynników zewnętrznych i za pośrednictwem powierzchniowego systemu świadomości postrzeżeniowej, część id. Jest to ten zakres osobowości, który pośredniczy między wewnętrznym światem jednostki i środowiskiem. Rozpoznaje, analizuje, zapamiętuje bodźce docierające do nas z otoczenia a ich dynamika, zmienny charakter decydują o reakcjach ego. Aktywność ego jest nakierowana na realizację planów dotyczących świata zewnętrznego. Jest to zakres przeżywania, który obejmuje mechanizmy radzenia sobie w życiu, rozwiązywania konfliktów przez szukanie nowych rozwiązań, godzenie sprzeczności, ocenianie i wartościowanie problemów. Zgodnie z tym celem, decyduje o okolicznościach i możliwościach zaspokajania wymogów id, które są silnym bodźcem do dążenia osiągnięcia satysfakcji i przyjemności, a niekiedy jako żądania niebezpieczne wręcz je tłumi mając na uwadze dobro jednostki lub ogranicza choćby ze względu na potrzeby innych ludzi. Wykorzystując popęd samozachowawczy sprawia, że te ograniczenia, wymogi realności akceptujemy i uznajemy za własne. Ego zasadą rzeczywistości zastępuje zasadę przyjemności, która bez ograniczeń rządzi id. Ten naturalny konflikt składa się na rozwój osobowości, choć może być przyczyną zaburzeń nerwicowych.
Id to obszar przeżyć, gdzie znajduje wyraz popędowa natura człowieka. Podlega więc innym prawom, jest "tajemnicze", nie można nad nim sprawować kontroli, jest sprzeczne z logiką. Znajdziemy w nim treści o charakterze instynktowym, biologicznym - związane z potrzebą pożywienia, snu, zaspokojenia seksualnego, bliskości drugiego człowieka, wszystkimi prymitywnymi pragnieniami i namiętnościami, często wzajemnie sprzecznymi ale zawsze bezwzględnie domagającymi się zaspokojenia. a przynależne są nam z racji naszego pochodzenia - są dziedziczne.
Przeżycia związane z popędowością, unikanie napięcia związanego z niezaspokojeniem potrzeb i dążenie do przyjemności, jaką daje ich zaspokojenie, to przeżycia nieświadome, które determinują nasze funkcjonowanie. To co nieświadome, może być wspólne wszystkim ludziom, jest uwarunkowane filogenetycznie, jest dziedzictwem, pamięcią związaną z wczesnym okresem dziejów jednostki. w kulturze cywilizacji współczesnej, ludów "pierwotnych", w marzeniach sennych znajdziemy treści, których pochodzenia nie uzasadnia nabyte doświadczenie życiowe, ani wspomnienia z dzieciństwa, są one częścią "archaicznego" bagażu, z którym się rodzimy a  jest w nim całe bogactwo doświadczeń przodków. Stosowanie symboliki jest takim pierwotnym sposobem myślenia; obserwujemy je w sytuacjach regresywnych, stanach patologicznych ( nerwice, psychozy), fizjologicznych( we śnie) lub w twórczości artystycznej.
"Praca marzeń sennych cofa nas do wczesnych okresów dwojakiego rodzaju, po pierwsze do indywidualnej przeszłości dzieciństwa, po drugie do wczesnych okresów rozwoju szczepowego, które każdy osobnik przechodzi w skróceniu wraz z całym rozwojem rodzaju ludzkiego. Nie jest też moim zdaniem wykluczone, że uda nam się zbadać w ukrytych procesach psychicznych, jaki udział przypada przeżyciom indywidualnym, a jaki należy przypisać filogenezie czasów pierwotnych. Takim dziedzictwem filogenetycznym wydaje mi się związek symboliczny, którego nikt nie uczył się indywidualnie."
Symbolizowane są zawsze procesy mające za podstawę pragnienia o naturze instynktowej. Możemy te stłumione pożądania częściowo zaspokoić w zamaskowanej formie, przez przeniesienie emocjonalnego znaczenia na przedmiot-  symbol. Symbol wymaga interpretacji, przełożenia na język świadomości, aby znaleźć ukryty sens umożliwiający terapię w przypadku zachowań przestępczych, dewiacji religijnych, seksualnych.
Superego jest tą instancją psychiczną, która pełni funkcję oceniającą, kontrolującą, restrykcyjną - analogicznie jak rodzice, ponieważ powstaje na tym etapie rozwoju seksualnego, na który ma wpływ  kompleks Edypa. Superego jest radykalniejsze w osądzaniu, opiniowaniu, bo wyciąga konsekwencje nie tylko wobec rzeczywistych zachowań ale też wobec zamiarów, planów, myśli. Są w nim zgromadzone zalecenia, rozkazy, groźby, oceny wszystkich autorytetów, które odegrały rolę w życiu jednostki, ujawnia wpływ dzieciństwa, wychowania, zależności od rodziców i jej stosunek do nich. Wykształcony system norm, to wewnętrzne prawo stanowiące ograniczenie, powstało jako odwzorowanie zachowań rodziców, i innych ważnych dla jednostki osób, w procesie identyfikacji. Superego daje o sobie znać, gdy w myśleniu pojawiają się treści - nie powinieneś, tak należy. Jako "ja" idealne- skłania do osiągania perfekcji ujawniając wzorce, a gdy krytykuje, chwali, potępia- funkcjonuje jako sumienie.
"Już potoczna, normalna moralność ma charakter surowy i ograniczający, okrutny i zakazujący."
Uwzględniając moralny aspekt, można określić id jako amoralne, ego pracuje nad sobą by sprostać moralnym wymaganiom, a superego często jest zbyt konsekwentne moralnie i wtedy, jak to określa Freud - staje się tak okrutne, jak id. Wyjaśnienia tej przesadnej surowości można się doszukać w procesie powstawania ideału ego, w procesie identyfikacji z obrazem ojca. Identyfikacja ta jest związana z porzuceniem celów seksualnych a nawet uwzniośleniem. Komponenta erotyczna po sublimacji, zostaje uwolniona jako skłonność do agresji, zniszczenia. To rozdzielenie popędów daje ideałowi surowy i okrutny aspekt kategorycznej powinności.
"Rozdzielenie miłości i agresji nie dochodzi do skutku dzięki ego, lecz jest rezultatem regresji, która dokonała się w id. Jednakże proces ten przerzucił się z id na superego, które teraz wzmaga swą surowość wobec niewinnego "ja"."
Prawidłowy rozwój osobowości i osiągnięta dojrzałość daje silne ego, które jest zdolne utrzymania równowagi między id, superego i rzeczywistością, ich potrzeby muszą być tak dostosowane aby można je było zaspokoić z  uwzględnieniem zasad społeczno- kulturowych i  realnych warunków, w jakich wszyscy żyjemy.
Zaspokajanie instynktownych popędów id, z równoczesnym podporządkowaniem się nakazom superego i uwzględnieniem wymagań świata rzeczywistego powoduje, że w tej zależności i zdeterminowaniu można odkryć pewną słabość ego. Karen Horney jest nawet zdania, że tak rozumiane ego, wraz z jego słabością, jest istotnym elementem nerwicy. Ego jest skutkiem wyobcowania jednostki od siebie samej, która ulega neurotycznym skłonnościom i realizuje obce cele. I tylko odrzucenie koncepcji Freuda może zapewnić terapii psychoanalitycznej nowe możliwości. Natomiast według Freuda to rozróżnienie w psychice sfer id, ego i superego jest postępem w naszym poznaniu, pozwala na zrozumienie życia psychicznego i może pełnić funkcję terapeutyczną. To właśnie brak poznania własnych możliwości przez ego powoduje, że roszczeniowy charakter id i superego może go ograniczać. Terapia osłabionego ego powinna się rozpocząć od poszerzenia jego samopoznania.

Analiza zaburzeń psychicznych drogą do zrozumienia życia psychicznego
Psychoanaliza przyznaje sobie prawo do zastosowania metod analizujących zaburzenia psychiczne, nerwice, psychozy przy próbie zrozumienia normalnego życia psychicznego. w każdym - uznanym za normalny - stanie można się doszukać śladów cech nerwicowych a nerwicy od, tak zwanej, normy nie oddziela wyraźna granica. Materiału do badań mogą dostarczyć obserwacje objawów nerwicowych, czynności pomyłkowych, swobodne skojarzenia, interpretacja marzeń sennych. Szczególnie analiza stanów nerwicowych może przyczynić się do wzbogacenia naszej wiedzy o tej, tak zwanej, normie i przy okazji ujawnić jej słabości.

Nerwice
Na nerwice, definiowane jako choroby ego, czyli jako efekt konfliktu między ego a pozostałymi sferami aparatu psychicznego, jesteśmy szczególnie podatni w pierwszych latach życia. Gdy bodźce ze świata zewnętrznego i wymagania popędowe jako czynniki urazowe, działają na ego słabe, niedoświadczone, nieprzystosowane do rozwiązywania zadań życiowych. Nerwice dziecięce mogą wystąpić czasowo, bezobjawowo ale te późniejsze zawsze są łączone z uwarunkowaniami z okresu dzieciństwa (wyjątkiem są nerwice pourazowe, które są wywołane przez aktualne, traumatyczne przeżycia). Zależność dziecka od rodziców, wychowanie i edukacja związane z wymogami kulturowymi, to surowe zakazy superego ograniczające aktywność ego i wywołujące mechanizm wyparcia .Jest to akt samoobrony psychiki przed stresem, polegający na usuwaniu ze świadomości impulsów budzących lęk lub poczucie winy. Wyparcie jest zabiegiem doraźnym, higienicznym, przeżycia raz doświadczone, wyparte, nigdy nie znikają, są w nas w stanie uśpienia - te negatywne ujawniają się jako symptomy nerwicy natręctw.
Objawy nerwicowe związane z czynnikiem popędowym, o podłożu seksualnym ( ekshibicjonizm, woyeryzm czy nawykowa masturbacja) są środkiem hamującym dążenia seksualne albo efektem próby ich zaspokojenia w formie zastępczej. Mamy do wtedy do czynienia z deprywacyjnym stanem nerwicowym:
"kiedy z różnych, niezależnych od jednostki powodów nie jest ona w stanie w normalny, to znaczy uznany społecznie sposób zrealizować swój popęd seksualny i gratyfikacji szuka w zachowaniu ekwiwalentnym. Bywa, że ich realizacja dokonuje się w obszarze perwersji."
Teoretycznie można przyjąć, że każde dążenie popędu może być stłumione i wyparte, ale z obserwacji Freuda wynika, że największą siłą odznaczają się pragnienia seksualne.
Ponieważ "słabym punktem organizacji ego jest jego postawa wobec funkcji seksualnej."
w sytuacji, gdy ożywają stłumione w dzieciństwie pragnienia, silne popędy id domagają się zaspokojenia; ego ma już ukształtowane mechanizmy obronne ale niewystarczające do pełnego ich stłumienia - nerwica jest kompromisem. Pozwala nieakceptowanym przez ego pragnieniom na rozładowanie, częściowe zaspokojenie w zamaskowanej postaci. Skoro jest kompromisem założyć można, że id i ego są równie silne, a norma psychiczna - to pożądana dominacja ego, które, stosując pełna represję, sublimację, inne mechanizmy obronne, jest w stanie kontrolować wymagania id. Wtedy panuje w naszym życiu psychicznym harmonia, spokój, ład. Gdy id i superego są zbyt silne mogą zmienić organizację dynamiczną ego ( ponownie przenieść ego w część id), wpłynąć na jego stosunek do rzeczywistości. Kontakt ten może ulec zakłóceniu lub całkowitemu zerwaniu - w psychozie ego ulega wpływowi świata wewnętrznego, w marzeniach sennych ego odrywa się od rzeczywistości.
"Podczas naturalnego snu odwracamy nasze zainteresowanie od całego świata zewnętrznego."

Marzenia senne
Zagadnieniom zjawisk sennych poświęcił Freud wiele uwagi, ich interpretacja była istotna dla psychoanalizy, ponieważ
"marzenie senne przygotowuje do zrozumienia nerwicy, (...) jest zjawiskiem psychicznym (...). Pewnego rodzaju wypowiedzeniem się śniącego."
Treść snu, jaką pamiętamy po przebudzeniu, często jest dla nas niejasna, niedorzeczna, ulega z jakiegoś powodu zniekształceniu, które należy zinterpretować.
"Pierwotny, stłumiony materiał, wywodzący się z id narzuca się ego, przybiera charakter przedświadomy i wskutek obrony ego, ulega tym zmianom, które znamy jako zniekształcenia senne."
Maskują one życzenia i myśli, które nie powinny dostać się do świadomości, lub zostały z niej wyparte, ale równocześnie zniekształcenia te są sposobem ujawniania wypartych pragnień, umożliwiają ich częściowe spełnienie.
"Życzenie wywołuje marzenie senne, którego treścią jest ziszczenie tego życzenia (...) przedstawia to życzenie, jako spełnione, w formie halucyjnacyjnego przeżycia."
Są sprawy, o których myślimy pozornie niechętnie, nawet boimy się do nich przyznać sami przed sobą a są one dowodem naszego bezgranicznego i bezwzględnego egoizmu. w każdym śnie nasze "ja" gra pewną rolę, próbuje ukryć się w jawnej części snu, ( która jest tylko obrazem skrywającym ukryte myśli marzenia sennego). We śnie może wyzwolić się z ograniczeń etycznych, estetycznych, społecznych i zaspokoić pragnienia, które są nieakceptowane z racji wychowania, skrępowane obyczajowością. Pragnienie rozkoszy - libido, może wybrać swoje przedmioty dowolnie, skierować swoje uczucie na obiekty zabronione, kazirodcze, u mężczyzny - na matkę, siostrę, a u kobiety - na ojca, brata. Dlatego praca interpretacyjna napotyka na trudności, niezgodę na określone tłumaczenie snów, a właśnie te skojarzenia, przeciwko którym protestuje śniący, zawierają najwięcej materiału do badań. Niechętnie dajemy pozwolenie na odkrycie" mrocznej" strony naszej duszy.
"Dążności, którym służy cenzura, uznaje śniący w swym sądzie na jawie, czuje się z nimi w zgodzie. Możecie być przekonani, że skoro nie chcecie uznać prawidłowo przeprowadzonego tłumaczenia własnego marzenia sennego, działają tu te same motywy, na jakich opiera się cenzura wytwarzająca zniekształcenie i potrzeba tłumaczenia."
Obserwujemy zjawiska oporu i represji. Opór stanowi zaporę dla bodźców żądających satysfakcji, jego siłę można regulować w zależności od napięcia impulsów, manipulacją ich siły, ich sensu zajmuje się mechanizm represyjny. Represję można zrozumieć i "odkodować", pojawia się ona we śnie , gdy opór jest osłabiony i niepożądane pragnienia mają możliwość wyjścia na jaw, a jej działanie polega na tłumieniu określonych treści przez ich zniekształcanie, nadawanie im symbolicznych znaczeń.
"Pożądania, o których sądzimy, że są obce ludzkiej naturze, okazują dość siły, by wywołać marzenie senne. i nienawiść może się wyładować bezgranicznie, życzenia zemsty i śmierci najbliższym i najukochańszym osobom, (...) nie są czymś niezwykłym. Te ocenzurowane życzenia zdają się wydostać z prawdziwego piekła; a po tłumaczeniu na jawie, najradykalniejsza cenzura nie wydaje nam się dla nich zbyt surowa."
Marzenie senne nie ponosi winy za "złą" treść naszych marzeń.
"(...) Skąd pochodzą te złe impulsy (...) są to wczesne dziecięce pozycje libido i obsady obiektów dawno porzucone w życiu świadomym, które ukazują się nocą jako jeszcze istniejące i w pewnym znaczeniu zdolne do działania."
Są sny, które zaspokajają słuszne życzenia, potrzeby cielesne - głód, pragnienie, zmęczenie mogą być wywołane przez podnietę psychiczną pod wpływem dominujących sytuacji (niecierpliwość przed podróżą, ważnym spotkaniem), czy sny dziecięce, które realizują życzenia jawne
"Przeżycia dzienne, które pozostawiły rozżalenie, tęsknotę, nieziszczone życzenie."
Ale marzenie senne jest zawsze efektem jakiegoś konfliktu, bo to co dla nieświadomego id jest zaspokojeniem, może stanowić powód lęku dla "ja", przyczynia się do osłabienia władzy ego. W marzeniu następuje zmiana postrzegania (halucynacje) i zmiana myślenia (urojenia), Freud porównuje je do psychozy.
"Ze wszelkimi charakterystycznymi dla niej niedorzecznościami, urojeniami, halucynacjami. Jest krótkotrwała, nieszkodliwa, zapoczątkowana i skończona zgodnie z wolą danej osoby."
W marzeniach sennych mamy do czynienia z procesami psychicznymi o nieświadomym charakterze, kierują nimi osobliwe mechanizmy, za którymi kryje się siła zakazanych  instynktów, można się więc doszukać analogii do zjawisk występujących w schorzeniach nerwicowych. Podobnie, jak przy interpretacji snu, musimy wykazać, że pewne objawy neurotyczne są sensowne, służą pewnym zamiarom i wywodzą się z przeżyć osoby cierpiącej :
"Ponieważ jednak wszyscy ludzie, nie tylko neurotycy, mają takie sny perwersyjne, kazirodcze i mordercze, możemy stąd wyciągnąć wniosek, że także ludzie dziś normalni odbyli drogę rozwoju poprzez perwersję i obsadzenia obiektów w zakresie kompleksu Edypa, że ta droga jest drogą normalnego rozwoju, że neurotycy pokazują nam tylko w postaci zwiększonej i przejaskrawionej to, co analiza marzenia sennego odkrywa również u człowieka zdrowego."

Stany lękowe
z odkryciem psychicznych uwarunkowań stanów lękowych wiązał Freud nadzieję na dalsze wyjaśnienie życia psychicznego. Konflikt ma źródło w walce o zachowanie kontroli nad popędem życia ( przede wszystkim libido) i instynktu śmierci, kontroli która jest niezbędnym warunkiem dla utrzymania bezpiecznej pozycji w społeczeństwie. Lęk wywołuje niebezpieczeństwo utraty panowania nad tymi impulsami. Jest odczuciem subiektywnym, reakcją na nieznane niebezpieczeństwo pochodzące z wnętrza naszego jestestwa, jest częścią nas samych - to nadaje lękowi jego szczególny charakter. Nie można się od niego uwolnić metodami wypracowanymi do zwalczania strachu, który jest reakcją na zagrożenie znane, głównie zewnętrzne. Ponieważ lęku nie wywołują czynniki realne, nie może być ani racjonalny ani celowy.
"Jedynym celowym zachowaniem się wobec grożącego niebezpieczeństwa byłoby chłodne oszacowanie własnych sił w porównaniu z jego wielkością, a potem decyzja, co ma lepsze widoki na dobry wynik: ucieczka, obrona, czy może nawet napad."
Ale nie wiemy na czym polega i gdzie się znajduje niebezpieczeństwo. Zagrożenie dotyczy istoty naszej osobowości, jest więc ogromne zróżnicowanie w tym, co odbieramy jako niebezpieczeństwo, ponieważ każda jednostka indywidualnie ustala hierarchię wartości tego, co dla niej istotnego może być zagrożone. Są uniwersalne wartości - życie, wolność, ale to struktura osobowości i środowisko, w którym żyje w dużej mierze decydują o tym co ma istotną wartość - majątek, praca, opinia. Poznanie czynników warunkujących powstanie lęku jest wskazówką dla zrozumienia lęku w nerwicach. Istnieje możliwość, że jedna, określona sytuacja może wywołać lęk lub strach, a zależy to od predyspozycji jednostki, jej umiejętności, gotowości do zmierzenia się z niebezpieczeństwem. Lęk, w odróżnieniu od strachu, cechuje poczucie bezradności wobec zagrożenia, może ona wynikać z powodów obiektywnych, jak niebezpieczeństwo wywołane przez siły przyrody - pożar, trzęsienie ziemi, lawina lub subiektywnych - tchórzostwo, brak umiejętności podjęcia decyzji, słabość - można to zaobserwować u osób, u których występuje "lęk oczekiwania" (nerwica lękowa):
"lęk w stanie lotnym, który jest gotów uczepić się każdej jako tako odpowiedniej treści wyobrażeniowej, która wpływa na zdanie osobnika (...) Osoby dręczone tego rodzaju lękiem przewidują zawsze najstraszniejszą z wszystkich możliwości, interpretują każdy przypadek jako zwiastuna nieszczęścia, wyzyskują w złym sensie każdą niepewność."
Próby radzenia sobie z lękiem przez tłumienie niebezpieczeństwa albo projekcję, upozorowanie na niebezpieczeństwo realne, płynące z zewnątrz i połączenie go z pewnymi przedmiotami, sytuacjami - obserwujemy w fobiach, zaliczanych do histerii lękowej. Fobie są różnorodne i często bardzo dziwaczne na przykład lęk przed ciemnością, otwartą lub zamkniętą przestrzenią.
"Treść fobii ma dla niej mniej więcej to samo znaczenie co widoczne oblicze snu dla marzenia sennego.(...) Niektóre treści fobii nadają się na przedmioty lęku wskutek dziedzictwa szczepowego. z tym przypuszczeniem zgadza się okoliczność, że wiele z tych przedmiotów lęku może uzyskać swój związek z niebezpieczeństwem tylko przez stosunek symboliczny."
Tłumienie i  projekcja prowadzą do ukrycia prawdziwej natury niebezpieczeństwa, do mobilizacji sił psychicznych przeciw jego substytutowi, wywołują poczucie bezsilności, dezorganizują życie, dają objawy somatyczne, wiążą się z prawdziwym cierpieniem.

Lęk nerwicowy
Lęk nerwicowy jest szczególnym przypadkiem, gdyż brak jest wyraźnej obecności niebezpieczeństwa prowokującego lęk, ale obawa przed nim jest realna, intensywność przeżywania lęku identyczna, jak w każdej ewidentnie niebezpiecznej sytuacji. Źródłem zagrożenia stają się czynniki subiektywne a przedmiotem jest słabe ego, zależne od id i bezradne wobec superego. Może być zmuszone przez instynkty do działania nieakceptowanego przez świat zewnętrzny. Kumulacja wypartych popędów wywołuje napięcie, które staje się realnym niebezpieczeństwem. Instynkt seksualny ma silniejsze powinowactwo z lękiem niż instynkt samozachowawczy, to stłumione libido znajduje ujście w formie lęku.
"Niezaspokojenie głodu i pragnienia, dwóch najelementarniejszych popędów samozachowawczych, nie ma nigdy za skutek przemiany ich w lęk, podczas gdy przekształcenie się niezaspokojonej libido w lęk należy do zjawisk najlepiej znanych i najczęściej spostrzeganych."

Zaburzenia procesów płciowych
Konsekwencją tych różnic jest to, że instynkt samozachowawczy nie jest siłą sprawczą zaburzeń nerwicowych, jest nią libido.
"Popędy samozachowawcze i wszystko co pozostaje w związku z nimi, są łatwiejsze do wychowania; uczą się one zawczasu znosić niedostatek i ukierunkowywać swój rozwój podług wskazówek rzeczywistości. Jest to zrozumiałe, ponieważ w żaden inny sposób nie mogą zdobywać obiektów, które są im potrzebne, bez tych zaś obiektów musi osobnik zginąć. Popędy seksualne są łatwiejsze do wychowania, gdyż z początku nie znają braku obiektów. Ponieważ opierają się pasożytniczo na innych funkcjach ciała i znajdują zaspokajanie autoerotyczne na własnym ciele, usuwają się najpierw spod wychowawczego wpływu niedostatku realnego i zachowują charakter samowoli, nie poddawania się wpływom u większości ludzi pod pewnym względem przez całe życie."
Popędy seksualne nastawione na osiągnięcie rozkoszy nie kierują się zasadą rzeczywistości, to popędy jaźni (nie seksualne) uwzględniają realia i modyfikują zasadę przyjemności, zapobieganie przykrości staje się równie cenne, jak zdobywanie przyjemności, godzą się na porzucenie źródła zadowolenia, na opóźnienie zaspokojenia. Popędy seksualne mają charakter kategoryczny, bez względu na okoliczności zewnętrzne poszukują zaspokojenia, nawet jeśli jego osiągnięcie jest sprzeczne z interesem jednostki, popychają do działań, które obniżają napięcie związane z nasileniem żądań, i które jednocześnie są źródłem uczucia przyjemności.
"Seksualizm jest wszak jedyną funkcją żyjącego organizmu, która wychodzi poza jednostkę i zabezpiecza jej powiązanie z gatunkiem. Nie da się zaprzeczyć, że jej wykonywanie nie zawsze przynosi korzyść jednostce, tak jak inne czynności, lecz przeciwnie kosztem wielkiej rozkoszy naraża ja na niebezpieczeństwa, które zagrażają jej życiu i dość często je niszczą."
To niszczące działanie przyjemności seksualnej wyraża się w nerwicy, jest ona efektem nieprawidłowego działania "specyficznych form aktywności seksualnej zmierzającej do rozładowania napięcia".
Objawy nerwicowe pojawiają się w zastępstwie, gdy nie jest możliwe zaspokojenie, rozładowanie napięcia. Może się ono dokonać za pośrednictwem regresji libido do czasów dawniejszych, jest to powrót do przeszłości, w której libido nie odczuwała braku zaspokojenia, neurotyk szuka czasu, w którym był szczęśliwy, może to być nawet okres niemowlęctwa. Objaw powtarza wczesny, dziecięcy sposób zaspokajania. Zmieniony przez cenzurę, teraz nie rozpoznany, może budzić niechęć, opór, odrazę i zaspokojenie odczuwane jest jako cierpienie, np. osoba szuka satysfakcji seksualnej za pomocą środków przypisywanych popędom okresu przed genitalnego. Nie można wprawdzie wykazać, że cielesne wrażenia sprawiające przyjemność mają seksualną naturę przez odwołanie się do okresu dzieciństwa, ale tego typu wrażenia spokrewnione są z określonymi działaniami seksualnymi ludzi dorosłych, występującymi w perwersjach.
w nerwicach przeniesienia (histeria, nerwica natręctw) występują dwa rodzaje regresji-powrót do pierwszych obsadzanych przez libido obiektów, które są natury kazirodczej i powrót całkowitej organizacji seksualnej do wcześniejszych stopni rozwoju libido. u histeryków następuje powrót do fazy fallicznej, dostatecznie silna frustracja powoduje, że libido cofa się ku fazom wcześniejszym i zatrzymuje w punkcie fiksacji. w mechanizmie powstawania histerii, oprócz regresji, istotną rolę odgrywa proces stłumienia. Freud sądził, że bierne doświadczenia seksualne (nadużycie seksualne ze strony innej osoby) z okresu poprzedzającego pokwitanie, zachowane, jako nieświadomy obraz, wywołuje pewne skojarzenia i ma logiczny związek z myślami, które budzą zastrzeżenia, a nawet są nie do przyjęcia przez daną osobę, z powodu jej poglądów i ocen moralnych. Ego tłumi wszystkie takie myśli. Często jednak przeżycia dziecięce poznane przez analizę objawów nie były prawdziwe, wynikały z fantazji dziecięcej. Za istotę psychonerwic uznał Freud zaburzenia procesów płciowych wszystko, co wywiera szkodliwy wpływ na procesy seksualne przyjęte zostaje jako czynnik nerwicogenny.
Nerwica natręctw
w przypadku nerwicy natręctw regresja do fazy przedgenitalnej umożliwiła przekształcenie się impulsów seksualnych w bodźce agresji przeciwko obiektowi. Uwolniony popęd destrukcyjny dąży do zniszczenia obiektu, miłość zostaje zastąpiona przez nienawiść a efektem jest samoudręka, systematyczne dręczenie obiektu. Dominujące komponenty nagromadzone w superego zwracają się przeciwko "ja".
"To co teraz rządzi w superego jest jak gdyby czystą hodowlą popędu śmierci i rzeczywiście często udaje mu się zaszczuć ego na śmierć, jeśli przedtem nie uda mu się obronić przed swym tyranem przez przejście w manię."
Objawy nerwicy natręctw służą do obrony przed pragnieniami lub są wyrazem walki między zaspokojeniem a obroną. Zaspokojenie przejawia się w zachowaniu chorego jako samoudręka. Biernie poddaje się wewnętrznym nakazom rygorystycznego spełniania uciążliwych czynności przymusowych. Są one ściśle związane z przeżyciami, z przeszłością, kiedy ich wykonywanie było uzasadnione i celowe. Analiza wtajemnicza nas w najintymniejsze szczegóły życia seksualnego, a objawy nerwicowe zawsze służą
"zaspokojeniu seksualnemu chorych, zastępują zaspokojenie, którego brak im w życiu."
Przykładem jest pacjentka, u której skomplikowany ceremoniał wykonywany przed zaśnięciem, miał seksualne podłoże. Freud wyjaśnia go kompleksem Elektry, była to chęć wyeliminowania matki z życia ojca, traktowanie jej jako rywalki w osiągnięciu, spełnieniu własnych pragnień seksualnych.
Przypadki nerwicy natręctw wskazują, że chorzy niechętnie pozwalają na rozpoznanie przyczyn swojej udręki. Utrudniają nawet stosowana terapię wykorzystując mechanizmy obronne - opór intelektualny (podają absurdalne skojarzenia, argumenty) lub mechanizm przeniesienia o charakterze erotycznym na lekarza, który likwiduje zaufanie i osobiste porozumienie. Niechęć pacjenta do przywrócenia normalnego biegu procesów psychicznych, energiczny sprzeciw, są efektem działania sił, które w odpowiednim czasie wywołały stan patologiczny.
"Musiałby powstać silny sprzeciw, ażeby ten przypuszczalny proces duchowy nie przedarł się do świadomości(...) jako nieświadomy, posiadał on władzę stworzenia objawu. Ten sprzeciw podczas kuracji analitycznej opiera się na nowo usiłowaniu doprowadzenia nieświadomego do świadomości."

Teoria libido jako sposób wyjaśnienia życia emocjonalnego
W nerwicach przeniesienia można prześledzić losy libido. Związuje się ona z obiektami zyskując dzięki nim zaspokojenie. Brak obsady obiektów powoduje, że libido zwraca się ku własnemu "ja", własna osoba staje się obiektem.
Takie umieszczenie libido obserwujemy u osób narcystycznych. Pierwotnie pewna ilość energii seksualnej była związana z każdym narządem ciała. Wiele popędów zaspokaja się początkowo na własny ciele w sposób autoerotyczny, jest to narcyzm pierwotny. w procesie rozwoju libido zasada rzeczywistości wymaga aby energia wyzwoliła się i związała z innym organizmem. Libido narcystyczne przekształca się w libido przedmiotowe, powstaje więź między osobami, miłość ukierunkowana na obiekt. Główne zasoby libido mogą pozostawać w jaźni, a jej część wysyłana do obiektów. W normalnych warunkach libido jaźni może zmienić się w libido obiektów , proces ten tłumaczy w języku teorii libido stany zakochania, choroby organiczne,  sen.
U śpiącego "zostaje przywrócony pierwotny stan podziału libido, zupełny narcyzm, kiedy libido i zainteresowanie jaźni występuje jeszcze zjednoczone, i niemożliwe do rozróżnienia w jaźni, która wystarcza sama sobie".
w stanie zakochania występuje zjawisko braku dążeń do zaspokajania seksualnego w połączeniu z obsadą obiektów przez libido
"przedmiot seksualny przyciąga do siebie z reguły pewną część narcyzmu jaźni, gdy przybywa jeszcze do tego altruistyczne przeniesienie egoizmu na przedmiot seksualny, przedmiot ten staje się niezmiennie potężny".
Skłonności homoseksualne tłumaczone przez teorię libido są wiązane z fiksacją potrzeb miłosnych do matki. Chłopiec wypiera miłość do matki , identyfikuje się z nią , stawiając siebie na jej miejscu dobiera swoje obiekty erotyczne. Jest to powrót w autoerotyzm. Chłopcy, których kocha w dorosłym życiu są jedynie zastępstwem jego własnej dziecięcej osoby, którą kocha tak, jak matka kochała jego.
"Powiadamy wtedy, że swe obiekty erotyczne znajduje na drodze narcyzmu."
Choroby organiczne, ból fizyczny są związane z oderwaniem się libido od obiektów, powrotem do jaźni w celu wzmocnienia obsady chorej części ciała. To nasza ucieczka od świata zewnętrznego widoczna w czasie choroby.
Z. Freud uznając, że koncepcja głosząca, iż życie emocjonalne jest wzorowane na życiu seksualnym, dopatruje się podobieństwa między ogólną postawą danej osoby a jej życiem seksualnym lub seksualnymi funkcjami. Umożliwia to przypisywanie libidinalnego pochodzenia większości dążeń, postaw wobec siebie i innych. Zaburzenia seksualne i podobne im trudności ujawniają się w zasadniczych cechach charakteru. Wiąże się to z próbą wyjaśnienia pewnych zachowań jako skutków wcześniejszej identyfikacji z  osobą (np. homoseksualizm) jako zahamowanie skierowanej na pierwotny cel energii libidinalnej. Jeśli u danej osoby pojawia się tendencja do zależności od innych, brak pewności siebie, poczucie bezradności w stosunku do świata, te skłonności możemy uznać jako bezpośredni skutek pragnień oralno - erotycznych. Narcystycznemu libido przypisujemy egocentryzm a poczucie niższości odczytujemy przez wynik osłabienia narcystycznego libido. Chęć dominacji lub przeciwnie, dążenie do samoobrony możemy zinterpretować przez zablokowanie celu tendencji sadystycznych. Zachłanność, chęć posiadania są cechami, które możemy odnieść do sfery oralnej lub analnej a opór traktować jako efekt zderzenia się tej tendencji ze środowiskiem. Na podłożu popędów o zahamowanym celu możliwe są długotrwałe przyjazne związki, uczucia miłości, serdeczności, opiekuńczości. Nie pojawiają się one na podłożu "normalnych" popędów, kiedy napięcie "ślepo" dąży do rozładowania się. Odczucie ulgi powstałe wskutek zlikwidowania napięcia nazywa Freud – przyjemnością.

Twórczość artystyczna, naukowa wyrazem zastąpienia zasady przyjemności zasadą rzeczywistości
Zrezygnowanie z przyjemności, chwilowe lub stałe wyrzeczenie się obiektów będących celem rozkoszy (nie tylko seksualnych), można uzyskać przez wychowywanie naszego "ja", które musi nauczyć się właściwie oceniać rzeczywistość, liczyć się z jej zasadą. Zawsze jednak za takie ustępstwa oczekujemy pewnego rodzaju wynagrodzenia. Taką gratyfikacja jest fantazja.
"W której wszystkim tym porzuconym źródłom przyjemności i opuszczonym drogom prowadzącym do jej zdobycia przyznana jest taka forma bytu, w której są one zwolnione od wymagań rzeczywistości."
Fantazja jest tym "miejscem", gdzie panuje wolność od przymusu zewnętrznego, gdzie wyobraźnia spełnia życzenia, gdzie nie jest potrzebne zezwolenie rzeczywistości na przeżywanie rozkoszy. Wytworem fantazji są marzenia dzienne, jeśli są nieświadome, gdy śpimy życzenia spełniają się w marzeniach sennych korzystając z "nocnej swobody tendencji popędowych", mogą też stać się przyczynami objawów nerwicowych.
Powrót od fantazji do rzeczywistości jest możliwy w sztuce, artysta odnajduje drogę powrotną, w przeciwieństwie do osoby neurotycznej (nerwica jest "psychicznym odruchem" prowadzącym donikąd). Artysta nie jest utalentowanym nerwicowcem, ma silne ego, talent, brak samoakceptacji - to go różni od człowieka przeciętnego. Elastyczna represja jest połączona z procesem twórczym, pragnienia, treści są stłumione częściowo i w ten sposób są dostępne artyście. Stąd czerpie tematy dla swojej działalności (nieświadome treści wkraczają do świadomości ego). Cechuje go większa wrażliwość na bodźce zewnętrzne i wewnętrzne, podobnie silne jak u neurotyka, przeżywa więcej i intensywniej niż przeciętny człowiek. Może czerpać zadowolenie z fantazji w sposób nieograniczony, nie musi poprzestawać na marzeniach dziennych, swoje "sny na jawie" wyraża w akcie tworzenia dzieła sztuki.
Potrafi nadać przeżyciom kształt, podporządkować je pewnym regułom.
"Posiada zdolność formowania określonego materiału, póki nie stanie się on wiernym odbiciem wyobrażenia jego fantazji."
Jeśli taki obiekt, utożsamiony z przedstawieniem nieświadomej fantazji, pozwala przeżyć uczucia rozkoszy, daje to chwilowe przezwyciężenie stłumienia. Opracowując treść swoich fantazji nadaje im charakter uniwersalny, tworzy obiekty, które sprawiają przyjemność innym, bez ujawniania, że pochodzą z zakazanych źródeł. Odbiór sztuki jest też, więc przyjemnością i opiera się również na procesach sublimacyjnych.
Zadaniem sublimacji jest ochrona popędu przez zmianę jego celu, jest procesem nakierowującym jego energię od sfery cielesności, zmysłowości do sfery kultury, twórczości, duchowości. Następuje przemiana przedmiotu popędu i przyjemności z nim związanej w przedmiot i uczucie wyżej cenione kulturowo i bardziej akceptowane społecznie.
"Popęd seksualny nader szczególnie nadaje się do takich przekazów, ponieważ posiada on zdolność sublimacji, tzn. jest w stanie zmienić swój najbliższy cel na cele inne, wyżej oceniane i nie seksualne."
Efektem sublimacji jest nie tylko artystyczny, ale i naukowy proces twórczy. Jeśli jednostka nie posiada szczególnej wrażliwości i uzdolnień artystycznych, to praca zawodowa może nadać kierunek uwzniośleniu. Dostarcza ona zadowolenia jeśli jest to rodzaj pracy wybrany dowolnie i wykonywanej zgodnie z zainteresowaniami, umiejętnościami.
"Możliwość przesunięcia dużej części takich składowych libido jak komponenty: narcystyczna, agresywna i właściwa erotyczna na pracę zawodową i na związane z nią stosunki międzyludzkie, nadaje pracy wartość."
Można chyba więc przyjąć, że praca naukowa, poznawcza jest najdoskonalszą formą sublimacji, jest spełnieniem dążeń instynktowych przez pełne, dobrowolne zastąpienie zasady przyjemności zasadą rzeczywistości. Dążenie do przyjemności jest tożsame z dążeniem do wiedzy. Uczony służy, więc rzeczywistości bez rezygnowania z zadowolenia a celem jego działania jest prawda, poznanie, samoświadomość. Rozkosz z zaspokojenia pragnień instynktów zostaje zamieniona na radość poznania, radość wiedzy. Jeśli taki proces dokonuje się w psychice człowieka, staje się on odpowiedzialny za swoje świadome i nieświadome czyny, bo wie co robi, dlaczego i jakich konsekwencji może się spodziewać. Nie jest to wiedza o tym co dobre, złe, wartościowe, ale wiedza o człowieku, znajomości potrzeb, pożądań i sposobie ich realizacji.
Przez stopień podporządkowania zasady przyjemności zasadzie rzeczywistości określa Freud, hierarchię różnych dziedzin kultury ( w kolejności- nauka, sztuka, religia).
"Zastępowanie zasady przyjemności przez zasadę rzeczywistości nie oznacza całkowitej rezygnacji z osiągania zadowolenia, lecz jest jego gwarantem. Jest to rezygnacja z przyjemności chwilowej, niepewnej w swych rezultatach po to, by zapewnić w przyszłości przyjemność pełniejszą, osiąganą innym sposobem(...), religie były zdolne wywołać całkowite zrzeczenie się przyjemności w życiu doczesnym. Za pomocą obietnicy pełnego wynagrodzenia w życiu przyszłym, a jednak nie udało im się tą drogą dokonać podboju zasady przyjemności. To nauka jest najbliższa zapewnieniu takiego zwycięstwa, oferuje przyjemność intelektualną podczas pracy, oraz praktyczną korzyść w efekcie."
Kultura, szczególnie chrześcijańska wizja uduchowienia człowieka, wiąże się z nasileniem represji jego podstawowych dążeń popędowych, ograniczenia ich roli, przejawów w życiu publicznym, prywatnym (szczególnie popędów seksualnych). Staje się uniwersalnym, ideologicznym uzasadnieniem dla "intencji wypierającej". Oferuje człowiekowi różne ideały, cele zastępcze, wpaja mu przekonanie, że pochodzą one z jego "wyższej", duchowej natury. Identyfikacja z tymi ideałami pozwala zaakceptować własne wyrzeczenia, uwierzyć, że tylko tą drogą może osiągnąć "wyższe" cele. Skryte pragnienia aby uwolnić się od rygorów kulturowego porządku, aby zrealizować wszystkie pragnienia, które są w nim surowo zabronione, wywołują lęki, poczucie winy, potrzebę samo ukarania a wyparcie potrzeb popędowych w głąb nieświadomości staje się czynnikiem nerwicogennym. Sublimacja jest pomocna w ograniczonym zakresie.
"Cierpienie" człowieka w kulturze nie polega tylko na tym, że nie może on zrealizować w niej swojej prawdziwej popędowej natury ale trzeba też uwzględnić fakt, że egzystując w kulturze jest skazany na zakaz, represję i może od nich uciec jedynie w marzeniach, w fantazji. Starając się zrekompensować doświadczane cierpienie, wikła się w iluzję, że możliwe jest całkowite zniesienie tego co zakazane, a nawet więcej, że możliwa jest pełna, szczęśliwa egzystencja z innymi, poza kulturą i represją.

Psychoanaliza procesem określającym kondycję ludzką
Teoria psychoanalityczna ukazuje czynniki określające ludzką egzystencję, przyczynia się do objaśniania nam samym jaka jest sytuacja, kondycja człowieka w świecie. Odsłaniając biologiczne, popędowe podstawy naszego życia, które jest w tym ujęciu nieustanną walką o dominację lub kompromis między działającymi w nas siłami popędów życia i śmierci, technika interpretacyjna przedstawia ukryty, powiązany z nieświadomością sens tych zjawisk. Psychoanaliza ma na celu pogodzenie człowieka samego z sobą, wzmocnienie siły ego aby było zdolne do kontroli nad id, by mogło dostosować jego wymagania do standardów kulturowych określanych przez superego.
Wszystkie te zjawiska nie mogą być rozpatrywane jedynie ze względu na ich znaczenie w indywidualnej biografii. Trzeba je analizować w szerszym ujęciu, w odniesieniu do kultury, bo są one jej odbiciem. w zniekształconej postaci ujawniają się w niej zrepresjonowane przez samego człowieka , zdeterminowane popędowo jego najskrytsze pragnienia i cele. Dostrzeżenie wpływu kultury pomaga psychoanalitykowi zobaczyć nerwicę we właściwym układzie odniesienia, zrozumieć dlaczego niektóre osoby stają się neurotykami, a nie wszyscy. Wszyscy żyjemy w tych samych, trudnych warunkach kulturowych. To, że w danej kulturze nerwice i psychozy występują z dużą częstością świadczy, że psychiczne trudności, które wynikają z warunków kulturowych są na tyle duże, że dominują nad zdolnością do radzenia sobie z nimi.
Proces psychoanalityczny pozwala na lepsze samopoznanie ale utraconej początkowej naiwności świadomości nie można odzyskać. Zamiast niej zyskujemy poznanie, że ludzkie społeczeństwo i kultura zbudowana została na głębokim antagonizmie sił popędowych i ta wiedza wyklucza możliwość posługiwania się w stosunku do tego świata określeniem "normalności". Kapitalizm jawi się nam jako kultura analno - erotyczna, instynkt destrukcji warunkuje konflikty zbrojne, wojny, a osiągnięcia kulturowe są uzyskane przez sublimację popędów libidinalnych. To, że kultury różnią się jakościowo od siebie, można więc wyjaśnić przez naturę instynktowych popędów, które są wyrażane lub tłumione w każdej kulturze odmiennie.
Świat kultury, to świat iluzorycznej, zamaskowanej prawdy
"Człowiek nie potrafi się już bezpośrednio ustosunkować do rzeczywistości. Nie może jak gdyby stanąć z nią twarzą w twarz. w miarę jak symboliczna działalność człowieka robi postępy, rzeczywistość fizyczna zdaje się cofać."
Psychoanaliza przypominając o tych korzeniach ujawnia, że kultura zbudowana jest na sprzeczności, neurotycznych podstawach. Jest procesem w służbie Erosa, który pragnie jedności, połączenia jednostek, ludów i narodów w wielką całość, jaką jest ludzkość. Ale władzę nad światem musi dzielić z Thanatosem, przejawiającym się w człowieku jako popęd agresji
"wrogość wszystkich wobec wszystkich i wszystkich wobec jednego."
Konflikt, walka między siłami, która przebiega w łonie gatunku ludzkiego, określa sens rozwoju kultury.
Człowiek, dzięki temu może rozpoznać swoje miejsce w kulturze, pozbyć się krępujących go więzów i poszerzyć zakres swojej wewnętrznej wolności, w której możliwe jest pełne wykorzystanie posiadanych zdolności - taki jest sens filozofii życia. Ale biorąc pod uwagę, że według Z. Freuda, są w nas zarówno pragnienie życia, jak i popęd śmierci, urzeczywistnienie tego postulatu nie jawi się zbyt optymistycznie.
Apodyktyczne przekonanie, że samopoznanie jest ideałem, który należy osiągnąć może zostać zastąpione przekonaniem, że należy do niego dążyć. Jest dowodem dojrzałej mądrości, bo prawda również leczy.

Bibliografia:
J. Aleksandrowicz "Zaburzenia nerwicowe" Warszawa 1998r.
E. Cassirer "Esej o człowieku" Warszawa 1971r, tłum. A. Staniewska
P. Dybel "Freuda sen o kulturze" Warszawa 1996r.
Z. Freud "Człowiek i dzieło" Warszawa 1991r , tłum. K. Pospiszyl
Z. Freud "Człowiek, kultura, religia" Warszawa 1967r tłum. J. Prokopiuk
Z. Freud "Poza zasadą przyjemności" Warszawa 2000r. tłum. J. Prokopiuk
Z. Freud "Wstęp do psychoanalizy" Warszawa 1984r wyd. IV, tłum. S.Kempner, W. Zaniewicki
K. Horney "Nowe drogi w psychoanalizie" Warszawa 1984r tłum. K. Mudyń
Z. Krasnodębski "Rozumienie ludzkiego zachowania" 1986r
S. Nowak "Obserwacja i rozumienie ludzkich zachowań a problemy budowy teorii" w : tenże "Studia z metodologii nauk społecznych" Warszawa 1965r
Platon "Fajdros" w Dialogii t. II, 1999r, tłum. W. Witwicki
G. Reale "Historia filozofii starożytnej" t. i Lublin 1999r
Z. Rosińska "Psychoanalityczne myślenie o sztuce" Warszawa 1985r
W. Stróżewski "W kręgu wartości" Kraków 1992r