Cytat tygodnia 44/2008: "Czy dusza ożywia ciało?"

"Podług dawnej tradycji dusza ożywia ciało, ona sama zaś ożywiana jest przez ducha. A zatem dusza przejawia tendencję do poszukiwania ciała, wszystkiego, co cielesne, zmysłowe, emocjonalne. Dusza skuta jest „w okowy” Physis i pożąda „praeter physican necessitatem”, czyli ponad potrzebę. A zatem „za poradą ducha” („suasu animi”) trzeba ją przywołać ze stanu zagubienia w materii i świecie. Dzięki temu ciało zostaje odciążone, ma bowiem nie tylko przywilej, że ożywia je dusza, ale również bardzo cierpi z powodu straty wynikającej z faktu, iż musi służyć za narzędzie „appetitus”, pożądania duszy. Fantazje życzeniowe duszy popychają ciało do postępków, na które bez tej zachęty samo nigdy by się nie ważyło, znamionuje je bowiem wrodzona mu inercja, tworząc zaiste jedyne zainteresowanie poza sferę zaspokojenia popędów fizjologicznych. A zatem podział ów oznacza uwolnienie duszy i jej projekcji ze sfery cielesnej i od wszystkich uwarunkowań środowiskowych, z którymi jest związane. Ujmując to w języku współczesnym, stwierdzimy, że oznacza to odwrócenie się od rzeczywistości zmysłowej, wycofanie ożywiających ją projekcji fantazji, które „dziesięciu tysiącom rzeczy” nadają tyleż atrakcyjnego, ileż złudnego pozoru: mamy tu zatem do czynienia z introwersją, introspekcją i medytacją, czyli starannym badaniem i poznaniem pożądań oraz ich motywów.”

(C. G. Jung, GW 14/2)