Kopia Mistrza / Copying Beethoven

"KŁOPOTLIWY GENIUSZ"

Essej Małgorzaty Kulisiewicz na temat filmu „Kopia Mistrza” w reżyserii Agnieszka Holland

 

Film Agnieszki Holland to ważny i piękny głos w dyskusji o sztuce, artystach, tworzeniu.

     Wiedeń, 1984 rok – do siedziby Zakonu Świętego Serca przybywa młoda kobieta, najlepsza studentka doktora Raucha z konserwatorium, zgłębiająca tajniki kompozycji, Anna Holtz. Zanim dotrze do mistrza, spotka się z jego najlepszym przyjacielem Schlemmerem i uprzedzona zostaje, że będzie miała do czynienia ze Świętym Potworem. Przechodzi przez wspaniałe ulice starego Wiednia pokazane w dystansującym planie dalekim i słyszy muzykę dobiegającą z mieszkania twórcy. Muzyka Beethovena jest obecna od pierwszych kadrów i towarzyszy całemu filmowi, muzyka w różnych fazach kompozycji IX Symfonii, muzyka dodatkowa, skomponowana przez Antoniego Łazarkiewicza. Anna Holtz widzi po raz pierwszy Beethovena powtarzającego uporczywie pewną frazę przy fortepianie, obserwuje człowieka zdegradowanego fizycznie poprzez dziwaczny kołnierz, mający zmniejszyć gluchotę, która  naznaczyła go w 1796 roku..

      Rok 1824 jest ostatnim rokiem tworzenia IX Symfonii d-mol, op. 125, Beethoven jest już znanym w środowisku muzycznym  twórcą, kontynuatorem rodzinnych tradycji muzycznych, nowatorem formy, który wytyczył późniejszy rozwój muzyki na cały XIX wiek w różnych kierunkach. Stworzył na przykład  nowy typ muzyki programowej, tak zwaną uwerturę koncertową, rozszerzył znacznie zasób środków harmonicznych, zapoczątkował rozwój liryki fortepianowej w okresie romantyzmu. Jest to twórca przełomu (klasycyzm/romantyzm). Filmowy Beethoven wyobrażony jest z faktograficzną rzetelnością, natomiast postać Anny Holtz jest całkowicie fikcyjna.

      Czy hipotetycznie mogłaby istnieć podobna, acz mało znana osoba? Być może nie jest to całkiem niemożliwe, gdyż jak mówi w wywiadzie Agnieszka Holland („Kino" 2006/12),  pod wielkim wpływem Beethovena komponowała w tamtym czasie Louise Farrenc, mieszkająca w Paryżu. Istnieje również anegdota zawierająca pewien szczegół. Otóż, gdy Beethoven na prapremierze IX Symfonii nie był w stanie slyszeć owacji i pełnej aplauzu reakcji ludzi, stał nieruchomo przed orkiestrą, dopiero po chwili wyszła zza kulis jakaś postać i obrócila go w stronę publiczności.

 

 

„Copying Beethoven –  naśladowanie mistrza

        Autorzy scenariusza filmu: Stephen J. Rivele i Christopher Wilkinson, aktorka Diane Kruger i oczywiście reżyserka filmu wymyślili i uczynili z tej postaci kobietę o wyrazistej, choć nieco pasywnej osobowości. Przybywa ona do mistrza, aby przepisywać jego rękopisy, ale ma ukryty cel. Chce przedstawić Beethovenowi własne kompozycje. Ma zamiar pozostać do ukończenia IX Symfonii, pozostaje do śmierci Beethovena, towarzysząc mu w ostatnich chwilach życia.

        Gdy kompozytor kończy symfonię, mówi, że Anna go zainspirowała, ze jest muzą i aniołem. Jest to bardzo ważne dla interpretacji filmu zdanie. Tak jak muzyka według Beethovena jest „mostem łączącym dusze ludzi”, tak postać dziewczyny może być symboliczna jak anioł, który łączy świat doczesny i duchowy lub muza, która prowadzi do świata absolutnego piękna. W planie realnym dziewczyna jest kompozytorką, tworzącą na poczatku sztampowe utwory. Pod wpływem Beethovena zmienia się, tworzy utwory doskonalsze, ale ciągle są to utwory właśnie pod wpływem, świadomym lub nieświadomym, mistrza. Ból z jakim przyjmuje jego dość obcesową krytykę wskazuje raczej na nieświadome zauroczenie. „Ty pragniesz być mną”– mowi do Anny Holtz Beethoven. Następuje jakby przenikanie osobowości przebywających ze sobą stale ludzi – motyw niezwykle płodny w kinie (np. „Persona Bergmana”). Beethoven, ktory nazywany był przez najbliższych Świętym Potworem, bestią, żywiołem, który mówił sam o sobie, że jest trudnym czlowiekiem, przeżywa chwile wyciszenia. Ed Harris, który znakomicie odtwarza porywczego człowieka, w chwili, gdy jego postać wypowiada ważne prawdy o muzyce, lirycznie ścisza głos, gra aktorskie pianissimo.

 

      „Copying Beethoven” tak brzmi tytuł oryginalny filmu: przepisywanie, naśladowanie  mistrza, ale czy tylko?  Kluczowe dla rozumienia filmu zdają sie być właśnie wypowiedzi  Beethovena o muzyce. „Twoją obsesją jest konstrukcja. Pozwól, żeby muzyka „popłynęła” – radzi Annie Holtz kompozytor. Muzyka to żywioł, a nie konstrukcja rozumowa. Muzyka wypływa z duszy, jest mostem łączącym dwoje ludzi, muzykę można wyśnić. Muzyka to głos Boga, słyszalny, gdy ucichną wszelkie wewnętrzne sprzeczności i namiętności.  Muzycy stoją najbliżej Boga. „Bóg mówi do ciebie” – mówi do Beethovena Anna Holtz tuż przed pierwszym wykonaniem IX Symfonii. Mistrz ukazuje wtedy pełną bólu twarz, wskazuje na nieodłączne od talentu cierpienie: „Bóg zatruł mój umysł muzyką, a potem sprawił, ze ogłuchłem”. „Muzyka odmieni swoje oblicze” – szepcze  Beethoven tuż przed rozpoczęciem dyrygowania.

 

 

Muzyka – pejzaż duszy i naśladowanie Boga

     Odbiorca muzyki kieruje się ku transcendencji. W ostatnich chwilach życia pokazanych w filmie Beethoven komponuje „Hymn dziękczynienia” dla Boga, że pozwolił mu skończyć pracę nad IX Symfonią. Partnerem twórczości człowieka jest więc Bóg, dzieło jest śladem, naśladowaniem Boga. Symbolicznym śladem Boga jest też natura (Ruskin). Natura, przyroda jest odbiciem rzeczywistości idealnej. Spacery Beethovena po Kahlenbergu są leitmotivem filmu. Na końcu filmu Anna Holtz samotnie wyrusza na wędrówkę ku naturze. Bóg, tak jak w muzyce, objawia się w naturze. Jednak i w naturze, i w muzyce istnieje konieczny pierwiastek cierpienia. Anna Holtz jako osoba bardzo młoda nie rozumie jeszcze tej prawidłowości. Beethoven po stworzeniu dzieła doskonałego gaśnie, zostaje naznaczony chorobą prowadzacą do śmierci. I w tej ostatniej fazie życia Anna staje sie osobą najbardziej mu pomocną. Opiekuje sie nim, tak jak starszym schorowanym czlowiekiem.

       Tak ciekawie poprowadzonej warstwie fabularnej odpowiada doskonała konstrukcja filmu, odpowiadająca komponowaniu trzech ważnych utworów. W pierwszej części filmu poświęconej komponowaniu IX Symfonii poprowadzonej aż do pierwszego jej wykonania akceptacja Beethovena przez publiczność wzrasta aż do punktu kulminacyjnego triumfu. Druga część filmu poświęcona jest komponowaniu „Wielkiej fugi” – przekroczeniu formy zrozumiałej przez publiczność. Po drugiej w filmie premierze  publiczność nagle odwraca się, Beethoven pozostaje niezrozumiany. Anna Holtz też twierdzi, że już nie rozumie jego muzyki, ze słyszy inaczej niż on. Po tej chwili klęski wobec ludzi i dosłownym przewróceniu się, upadku, Beethoven traci siły. Złożony chorobą komponuje jeszcze „Hymn dziękczynienia", dyktując go Annie. Nuty przechodzą w słowa i w pewnej chwili Beethoven przekazuje swoje credo.

       „Wielka fuga” to mój most do muzyki przyszłości, gdy przejdziesz po nim, bedziesz wolna.”(...)  „Czas się rozpłynął, czas nie istnieje. Muzyka formuje twarz na podobieństwo Boga i stajemy się jednością z Bogiem. Osiagamy wolność w Bogu”. Czy Anna Holtz zrozumiała? W jednym z ostatnich ujęć widzimy odbicie jej twarzy, które nakłada się na twarz zmarłego Beethovena, potem Anna idzie ku „pejzażowi duszy”, wspaniałej naturze będącej odzwierciedleniem Boga. Ujęcie przypominające obrazowanie Andrieja Tarkowskiego z jego ostatnich filmów. Można więc określić, ze istotnym tematem filmu jest przekazanie przesłania: przesłania od Boga w muzyce i credo dla następców w relacji mistrz – uczeń, dla następnych pokoleń. Przejęcie przesłania duchowego mistrza jest często obecne w mitach i powoduje, że filmowe obrazy wznoszą się do poziomu archetypu. Naśladowanie mistrza i podążanie za nim obecne jest też w ewangelicznych przypowieściach.

 

Anima i symbol duszy

       Gdy wzniesiemy się ponad poziom doskonale odzwierciedlonego realizmu filmowego, możemy stwierdzić, że postać Anny Holtz może być symboliczna – jest to nie tylko muza, „anioł towarzyszący”, ale również symbol duszy Beethovena, która odchodzi do Boga, i jungowska Anima, pierwiastek kobiecy w duszy mężczyzny. W mitach i rytuałach przejścia do innego świata zawsze pojawia się postać przewodnika. Anna symbolizuje anioła towarzyszącego przejściu do świata ponadzmysłowego, pozaziemskiego.

      Oprócz Anny Holtz i Ludwiga van Beethovena w filmie jest jeszcze jeden pierwszoplanowy bohater. Wspominaliśmy już, że od pierwszych kadrów w filmie obecna była muzyka Beethovena i że to ona jest prawdziwym, najważniejszym bohaterem filmu. To w niej jest obecne przesłanie. To muzyka jako taka podporządkowuje sobie ludzi – w sensie dosłownym, jak siostrę Canisius z Zakonu Św. Serca – ciotkę Anny Holtz – pełniącą rolę służebną wobec Boga, swoim śpiewem służącą ludziom. Siostra zakonna uczyła się u Salierego, chciała kiedyś zostać muzykiem, teraz wykonuje pieśni religijne. Muzyka zdominowuje również zupełnie życie Beethovena i Anny Holtz. Kto się jej nie poświęca, nie jest wobec niej służebny, nie osiąga wielkości, jak bratanek Beethovena, który roztrwonił swój talent w lekkomyślnym życiu, na swoje usprawiedliwienie twierdząc, ze talentu nie ma.

     Triadzie: muzyka – natura  – Bóg oraz: naśladownictwo – kopiowanie  – odbicie (odzwierciedlenie) odpowiada trójka głównych bohaterów: muzyka –  Anna Holtz – Beethoven. Ludwig van Beethoven to mistrz, który osiągnął wolność w tworzeniu i uczy tej wolności swoich następców. Karl byłby w tej interpretacji synem marnotrawnym, który nie przyjął przesłania.

      Narracja filmowa prowadzona jest również z co najmniej trzech punktów widzenia. Tak jak Beethoven po zakończeniu wykonania IX Symfonii słyszymy ciszę, tak jak on przeżywamy chwile niepewności i dopiero później słyszymy oklaski. Gdy Ludwig van Beethoven komponuje, słyszymy muzykę, tak jak on. Słyszymy ją również, gdy Anna Holtz przepisuje rękopisy. Narracyjne punkty widzenia w niektórych ujęciach filmu nakładają się na siebie. Niekiedy pokazane są poprzez spojrzenie Anny Holtz, czasem przez narratora istniejącego ponad postaciami, ale nie obdarzonego wiekszą niż postacie wiedzą, doskonale osadzonego w realizmie.

       Film Agnieszki Holland to ważny i piękny głos w dyskusji o sztuce, artystach, tworzeniu. Do filmów takich jak:  „Amadeusz” Milosa Formana, „Lautrec” Rogera Planchona, „Van Gogh” Maurice’a Pialata, „Wszystkie poranki świata” Alaina Corneau dołączył film o niefortunnie przetłumaczonym polskim tytule: „Kopia mistrza”. Tytuł jest niezwykle wieloznaczny, tak jak  i o wiele więcej  znaczeń niesie znakomity film Agnieszki Holland.

Tytuł oryginalny: Copying Beethoven Produkcja: USA, Wielka Brytania, Niemcy, Węgry Rok wydania: 2006 Dystrybutor: Best Film Reżyseria: Agnieszka Holland Scenariusz: Agnieszka Holland, Stephen J. Rivele Zdjęcia: Ashley Rowe Muzyka: Antoni Łazarkiewicz Obsada: Ed Harris, Diane Kruger, Matthew Goode, Phyllida Law, Joe Anderson Gatunek: Biograficzny, muzyczny Czas trwania: 104 min.

 

Przedruk z  portalu StacjaKultura.pl