Merkuriusz

Merkuriusz (Mercurius) - w tekście „Der Geist Mercurius” Jung pisze: „Merkuriusz składa się ze wszystkich dających się pomyśleć przeciwieństw. Jest on więc wyraźną dwójnią, którą jednak zawsze nazywa się jednią, jeśli nawet jej wiele wewnętrznych sprzeczności może, w dramatyczny sposób, rozpaść się na równie wiele różnych i pozornie samodzielnych postaci. Jest on istotą fizyczną i duchową. Jest procesem przemiany tego, co niskie, fizyczne, w to, co wyższe, duchowe, i vice versa. Jest diabłem, wskazującym drogę Zbawicielem, ulotnym tricksterem oraz Bóstwem, w tej postaci, w jakiej odbija się ono w macierzyńskiej naturze. Jest odbiciem mistycznego przeżycia artificis, zbieżnego z opus alchymicum. Jako to przeżycie przedstawia on z jednej strony Jaźń, z drugiej zaś – proces indywiduacji i, dzięki nieograniczonemu charakterowi swych określeń, także nieświadomość zbiorową. ”W Misterium Coniunctionis (GW 14) czytamy: „[…] z perspektywy zewnętrznej Merkuriusz odpowiada rtęci, postrzegany jednak od wewnątrz jawi się jako „deus terrenus” i anima mundi, innymi słowy: jest to część bóstwa, która – gdy „imaginowało” ono sobie swój świat – utknęła, by tak rzec, w stworzeniu czy – niczym Sofia u Ireneusza – zagubiła się w Physis. Merkuriusz ma zatem te same cechy, które [alchemik] Gerardus Dorneus przypisuje również duszy. Jest on „bonus cum bonis, malus cum malis”, tym samym zaś zajmuje pozycję pośrednią pod względem moralnym. Jak dusza przejawia skłonności do ziemskich ciał, tak i Merkuriusz często jawi się jako duch w materii, a zatem jako istota chtoniczna czy wręcz katachthonios (podziemna) ... Merkuriusz jest [wówczas] przeto (nie ludzkim) duchem więżącym Physis, z tego względu należy ją z niego uwolnić.” (C. G. Jung)