Cytat tygodnia 23/2009: "Mandala na Zachodzie"

'Wschodnie mandale poznałem dopiero wtedy, gdy zdałem sobie sprawę, że podobne wzory istnieją także na Zachodzie. Kiedy po raz pierwszy ujrzałem mandalę, pomyślałem: „A cóż to takiego?” - wydawało mi się bowiem, że jest to dokładnie to samo co już widziałem na rysunkach wykonywanych przez pacjentów; następnie zacząłem je badać i stwierdziłem, że występują tu zdumiewające paralele.
Zachodnia mandala nie jest rzecz jasna formą dogmatyczną, ponieważ powstaje w pełni indywidualnie; jest to jeszcze swobodna gra fantazji. Wschodnia mandala to już gotowa maszyna, do której człowiek wsiada, by poddać się procesowi przemiany; europejska wersja przemiany nie jest czymś skończonym, ponieważ ciągle jeszcze znajduje się w trakcie procesu powstawania – to nader indywidualna forma wyrazu, a każdy kto wykonuje taki rysunek, ma poczucie, że pracuje nad powstaniem wytworu, który bez reszty zawiera jego samego. Autorowi wydaje się, że jest to jakaś wariacja czy fantazja indywidualna, do głowy mu nie przyjdzie, iż mogłoby to mieć jakieś ogólne znaczenie. A zatem mandala funkcjonuje na Zachodzie jako środę do wyrażania samego siebie – to całkiem inna sytuacja niż na Wschodzie.'

(C. G. Jung, 'Analiza marzeń sennych')