Cytat tygodnia 35/2010: "O podejściu Freuda cz. II"

'Przerażenie, jakie wzbudziły w swoim czasie interpretacje freudowskie, wynika wyłącznie z naszej barbarzyńskiej czy infantylnej naiwności, która jeszcze nie zdaje sobie sprawy, że to, co wysokie, ufundowane jest zawsze na tym, co głębokie, i że „les extrêmes se touchent” - powiedzenie to w rzeczy samej należy do prawd ostatecznych. Popełniamy błąd, mniemając, iż światło, jeśli zostanie objaśnione z perspektywy cienia, przestaje istnieć. Mamy tu do czynienia z pożałowania godnym błędem – błędem popełnionym także przez Freuda. Ze światłem związany jest cień, do dobra należy zło – i odwrotnie. Z tego względu nie mogę się skarżyć na poczucie wstrząsu, jakie oświecenie to zgotowało naszym zachodnim złudzeniom i ograniczeniom – ba, wstrząs ów witam jako konieczne historyczne sprostowanie, którego doniosłości niepodobna wprost przecenić. Albowiem wstrząs ów wprowadził także relatywizm filozoficzny, dzisiaj uosabiany przez matematyczno-fizyczne odkrycie Einsteina; w gruncie rzeczy mamy tu do czynienia z prawdą Dalekiego Wschodu – tymczasem nie potrafimy przewidzieć, jak będzie się przedstawiać jej dalsze oddziaływanie.'

(C. G. Jung, 'Praktyka psychoterapii')